Super szkoła
Gimnazjalisto, chcesz wiedzieć co o IV LO myślą Twoi rówieśnicy - uczniowie naszej szkoły? Przeczytaj tekst Pawła Gilety, który został zwycięzcą konkursu pod hasłem "Moja szkoła jest super", zorganizowanego przez Super Tydzień Chełmski, w kategorii najlepszy tekst o szkole. Poniżej zamieszczamy nagrodzony tekst.

 

 

Jestem uczniem IV LO im. Jadwigi Młodowskiej w Chełmie. Uczęszczam do tej szkoły od września 2005 roku. Muszę przyznać,  że zanim wybrałem tę szkołę miałem wiele obaw i wątpliwości: jacy będą nauczyciele? jaka atmosfera panuje w szkole? czy wymagania stawiane uczniom są bardzo duże i trudno im sprostać? do jakiej klasy trafię i jakich będę miał kolegów? Obawiałem się również tego, jak są traktowani nowi uczniowie i czy nie ma tutaj tzw. „fali”. Teraz patrząc z perspektywy czasu na dwa lata spędzone w tej szkole uważam, że moje obawy i lęki nie spełniły się – wręcz przeciwnie, rzeczywistość okazała się lepsza niż zakładałem nawet w najśmielszych marzeniach.

Pierwsze miłe zaskoczenie przeżyłem, kiedy złożyłem dokumenty do IV LO. Ponieważ popełniłem błąd podczas wypełniania podania, pani zajmująca się naborem nowych uczniów zadzwoniła do mnie z zapytaniem, czy nadal chcę i jeśli tak, to do klasy o jakim profilu chcę uczęszczać. Muszę przyznać, że byłem mile zaskoczony. Zrozumiałem, że pracownikom szkoły zależy na każdym uczniu i że każdego traktują indywidualnie. Zdarzenie to wpłynęło na moją ostateczną decyzję – zdecydowałem, że wybiorę właśnie IV liceum. Na marginesie warto dodać, że zostałem przyjęty również do I LO i II LO w Chełmie, a moja decyzja wiązała się z rezygnacją z chodzenia do tych szkół. Mimo wszystko wcale nie żałuję  podjętej wówczas decyzji. Wielu moich znajomych chodziło do IV LO i wszyscy mieli bardzo dobre zdanie o tej szkole.

Początki nie były oczywiście łatwe. Nauczyciele podchodzili do nas – nowych uczniów- uprzejmie, ale z pewną dozą ostrożności i rezerwą. Trudno im się z resztą dziwić – jak można traktować ludzi o których wie się bardzo niewiele. Jednakże nawet wtedy nie spotkałem  się z poniżaniem uczniów czy stawianiem im absurdalnych wymagań.  Z czasem było tylko lepiej.

Trafiłem do klasy w której większość stanowią chłopaki. Na początku miałem pewne obawy , ale i one pierzchły po kilku pierwszych dniach spędzonych w nowej szkole z nowymi kolegami. Okazali się oni być bardzo miłymi ludźmi, otwartymi na świat i nowe znajomości, spontanicznymi i szczerymi. Do chwili obecnej ( koniec drugiej klasy ) nie ma w klasie podziałów ani zwalczających się lub nienawidzących grup. Staramy się w miarę możliwości pomagać jeden drugiemu, nie szkodzić sobie wzajemnie i szybko rozwiązywać wszelkie konflikty, które są nieuniknione w kontaktach międzyludzkich.

Również nauczyciele okazali się być bardzo fajni. Nie stawiają nam niewiadomo jak wysokich wymagań, którym nie bylibyśmy w stanie podołać. Dużo dają sami z siebie częstokroć ‘wkładając serce w swoją pracę’ i tegoż samego wymagają od nas. Spotkałem się także z opinią, która jest kompletną nieprawdą, że „ w czwartym to można siedzieć i nic nie robić, a i tak ma się same piątki”. Osobiście mogę stwierdzić, że aby mieć dobre stopnie trzeba na nie ciężko zapracować. Wielokrotnie przekonałem się, że dla nauczycieli liczą się nie tylko zdolności i umiejętności ucznia, ale przede wszystkim jego chęci i zapał do nauki. Gdy widzą, że dana osoba przykłada się do lekcji to z chęcią jej pomagają i biorą to pod uwagę wystawiając oceny. Nauczyciele w IV LO podchodzą do ucznia indywidualnie i starają się rozwijać jego talenty.  Lubię przedmioty ścisłe i mogę uczciwie powiedzieć, że nigdy nie spotkałem się z odmową ze strony któregokolwiek nauczyciela, gdy poprosiłem o pomoc lub wyjaśnienie czegoś, czego nie rozumiałem. Nauczyciel równie chętnie organizują zajęcia dodatkowe po lekcjach poświęcając nam swój wolny czas. Atmosfera panująca na lekcjach jest miła i sprzyja zdobywaniu nowej wiedzy lub pogłębianiu już posiadanej.

Podobna atmosfera panuje także podczas przerw międzylekcyjnych. Gdy przyszedłem tutaj jako uczeń pierwszej klasy, nigdy nie spotkałem się z zaczepkami starszych kolegów, malowaniem markerami lub znęcaniem się nad tzw. ‘kotami’. Wręcz przeciwnie – starsi koledzy byli zawsze bardzo uprzejmi i życzliwi np. wskazując nam daną salę lekcyjną, gdy jeszcze nie znaliśmy dobrze szkoły. Spotkając się z takim miłym traktowaniem my też nie zaczepialiśmy młodszych kolegów, gdy byliśmy już w drugiej klasie. Myślę, że jest to taka niepisana tradycja IV LO, aby szanować i pomagać nowym kolegom a nie dręczyć ich i  jeszcze bardziej utrudniać im i tak trudne dla nich początki w nowej szkole.

Szczególną uwagę należy poświęcić także bibliotece i czytelni w mojej szkole. Jest ona świetnie wyposażona, nie brakuje żadnych lektur potrzebnych nam do nauki, a zainteresowani mogą tu znaleźć dla siebie zarówno nowości wydawnicze, jak i klasyki światowe i polskie. Możemy w każdej chwili skorzystać również ze świetnie wyposażonej pracowni komputerowej z szybkim dostępem do internetu. Także kadra biblioteczna jest miła i pomocna. Dwie panie bibliotekarki zawsze chętnie służą pomocą i swoim wieloletnim doświadczeniem oraz szeroką wiedzą i doskonałą orientacją we współczesnym świecie. Czytelnia jest otwarta w czasie bardzo dogodnym dla uczniów i jest czynna bardzo długo. Osobiście, ponieważ do szkoły dojeżdżam i często po skończeniu zajęć lekcyjnych mam dużo wolnego czasu do autobusu, często tu przychodzę i odrabiam lekcje lub korzystam z internetu. Atmosfera panująca w tym miejscu jest fantastyczna i naprawdę sprzyja nauce i ciekawym rozmowom.

Trudno jest opisać wszelkie zalety mojej szkoły. Jak każdy obiektywny człowiek dostrzegam też jej wady, jednakże jest ich nieporównanie mniej niż jej dobrych stron. Uważam, że decyzja o podjęciu nauki w tej szkole była jedną z najtrafniejszych w moim życiu i nigdy nie będę jej żałował. Z IV LO zawsze będą wiązały się mi miłe wspomnienia przepięknych chwil spędzonych tu razem z nauczycielami i kolegami z klasy. Jestem przekonany i uważam, że moja szkoła jest naprawdę super!